Binance

Jak długo jeszcze potrwa bańka na Bitcoinie plus analiza rynku kryptowalut

Obserwuję kurs Bitcoina od 2011 r. czyli od pierwszej spektakularnej bańki, która pękła 8 czerwca 2011 r. kiedy kurs BTC przekroczył 30 $. Od tego czasu mieliśmy jeszcze kilka baniek, które pojawiały się w podobnych odstępach czasowych i trwały przeważnie około 1 miesiąca. Ostatnią bańką z tego cyklu mieliśmy w grudniu 2013 r. kurs poszybował wtedy w okolice 1100 $, niestety cena bitcoina jest różna na różnych giełdach i ciężko jednoznacznie wskazać szczyt.

Od tego czasu wiele się zmieniło, Bitcoin wraz z całym rynkiem kryptowalut wszedł w bessę, która trwała do 18 sierpnia 2015 r. kiedy to kurs po zaliczeniu podwójnego dna zaczął rosnąć. Okres bessy był ciężką próbą dla ludzi trzymających Bitcoiny i wierzących, że ich cena wzrośnie kiedyś do 10 tys. $ albo i wyżej.

Dołek bessy przypadł w okolicy 100 $, co oznacza, że w niecałe półtora roku, a tak naprawdę jeszcze szybciej, bo BTC notowane było po 100 $ 10 lutego 2014 r. czyli po 2 miesiącach od szczytu, kurs BTC spadł o ponad 90 %. Inne waluty zaliczyły w tym czasie jeszcze bardziej spektakularne spadki, choć dla inwestorów giełdowych większe spadki niż 90 % to jest już bankructwo firmy ale nie w świecie kryptowalut, tu wszystko wygląda inaczej albo wygląda bardzo podobnie a zachowuje się inaczej.

Od dołka w 2015 r. minęło już ponad półtora roku, kurs miał kilka wzlotów i upadków ale zawsze się podnosił na coraz wyższe poziomy, aby w marcu tego roku pobić swoje poprzednie ATH (kurs doszedł do około 1300 $). Ten okres nazwałbym pierwszą falą wzrostów hossy na BTC (trwała ona 1 rok i 6 miesięcy). Następnie mieliśmy solidną korektę i weszliśmy w drugą falę wzrostów, która zakończyła się w okolicach 2700 $ (trwała ona 2 miesiące). Nastąpiła kolejna korekta i teraz jesteśmy w trzeciej fali wzrostów, dziś kurs BTC pokonał swoje ostatnie ATH. Każda kolejna fala wzrostowa jest bardziej stroma od poprzedniej, widać to ładnie na załączonym rysunku poniżej.

3 fale wzrostowe na bitcoinie

Wnioski

Jakie możemy wyciągnąć wnioski z powyższych faktów? Po pierwsze obecna bańka na Bitcoinie jest zupełnie inna niż poprzednie, jest znacznie dłuższa i ma bardziej rozbudowaną strukturę. Po drugie nie da się przewidzieć tego co się stanie, bo nie przerabialiśmy jeszcze takiego scenariusza w przeszłości i po trzecie wykres wygląda w miarę sensownie tylko ciężko jest ten sens odczytać.

Spekulacje

Im coś szybciej rośnie tym szybciej spada, co może oznaczać, że po wejściu w 3 falę wzrostów kurs może jeszcze sporo pójść w górę, a później ostro spaść, jak większość będzie widziała już tylko same szczyty. Co ten spadek może oznaczać, czy wtedy będziemy mieli koniec bańki i kolejną bessę? Nie koniecznie, ostry spadek, który niewątpliwie prędzej czy później zaliczymy na BTC może być tylko korektą przed kolejną falą wzrostową, a zgodnie z teorią fal Elliotta w trendzie wzrostowym mamy 3 fale wzrostowe i 2 fale korekcyjne. Zakładając, że jesteśmy dopiero w pierwszej fali wzrostowej to czeka nas jeszcze długa hossa na Bitcoinie i innych kryptowalutach. To jest oczywiście optymistyczny scenariusz. Pesymistyczny zakłada, że ostre spadki które nastąpią spowodują pęknięcie bańki i wejście w okres bessy. W obydwu scenariuszach możliwa jest zamiana pozycji i zamiast Bitcoina na miejsce lidera może wskoczyć jakiś inna waluta np. Ethereum.

Inne waluty

Wraz ze wzrostem Bitcoina rosną także inne kryptowaluty, niektóre nawet dużo szybciej niż BTC. Ethereum jest np. taką walutą, która z poziomu 6 $ w grudniu 2016 r. urosła do 260 $ tj. ponad 4000 % wzrostu w ciągu niespełna pół roku. Podobnie urósł Dash z 8 $ do 150 $. Skoro tak wszystko szybko rośnie to czy jest sens teraz w cokolwiek inwestować? Jest to dobre pytanie, bo inwestycje na górkach mogą się skończyć bardzo źle, patrząc np. na to jak szybko i jak mocno spadł Bitcoin w 2014 r. Dlatego też na tak zadane pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Coś co jest drogie może być jeszcze bardziej drogie ale pamiętajmy o tym, że z każdym dniem zbliżamy się do końca bańki.

ICO

Część osób inwestuje w ICO czyli nowe projekty, które co jakiś czas powstają i mają spore zainteresowanie, pomysłodawcy nierzadko inkasują klika albo kilkadziesiąt milionów $ na start. Niestety wraz ze wzrostem popularności kryptowalut coraz trudniej kupić jakieś sensowne waluty w przedsprzedaży, która kończy się przeważnie w kilka minut po starcie albo tak jak ostatnie ICO na tokeny BAT (opartego na Ethereum), które rozeszło się w 30 sec.

Niszowe kryptowaluty

Inną opcją jest też inwestycja w waluty które na obecnej hossie jeszcze nie skorzystały i tylko czekają na to, aż ktoś zrobi na nich pump&dump. Niestety w większości przypadków do tego się to  sprowadza, żeby wypompować kurs danej waluty do gigantycznych rozmiarów nie rzadko cena wyjściowa razy 10 aby później cena wróciła do punktu wyjścia w jeszcze bardziej ekspresowym tempie jak się tam znalazła.

Przykładem waluty podatnej na pump&dump jest np. Goldcoin (GLD). Jest to waluta bardziej zbliżona do Litecoina niż do Bitcoina i tak naprawdę poza nazwą niczym specjalnym się nie wyróżnia. Pamiętajmy jednak, że w większości przypadków to czysta spekulacja oderwana od rzeczywistości i tak jak kiedyś na bańce internetowej dotcomów (.com) wszystko co się kojarzyło z nazwy z internetem było pompowane na potęgę tak i teraz może być Goldcoin pompowany na fali wzrostów złota i hossy na kryptowalutach. Czy tak będzie? Nie mam pojęcia, to tylko czysta moja spekulacja.

Wyjście górą z dużego trójkąta na złocie

Uwagi końcowe

Nie namawiam nikogo do zakupu GLD ani innej niszowej czy nawet czołowej kryptowaluty, która ma potencjał wzrostowy. Ta gra obarczona jest bardzo dużym ryzykiem. Bardzo dużo można zyskać ale również bardzo dużo można stracić. To że ktoś zrobił duże zakupy ostatnio na sporym wolumenie na GLD nie musi oznaczać, że szykuje się jakiś pump&dump, a wyjście górą z dużego trójkąta na złocie może być tylko zbiegiem okoliczności. Jeżeli będziemy szukali to wszędzie znajdziemy jakieś powiązania. Powinniśmy opierać nasze inwestycje na twardych danych, a jeżeli ich nie mamy to musimy się liczyć nie tylko z potencjalnym sukcesem ale również z porażką.

Próba pump and dump na Goldcoinie (GLD)

Powyższe wnioski są tylko i wyłącznie moimi prywatnymi opiniami i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).

Przy okazji zachęcam do subskrypcji mojego kanału na YouTube, obecnie publikuję codziennie rano sporą dawkę aktualnych analiz kryptowalut a także innych rynków. To co dziś okazuje się być ciekawą inwestycją jutro już taką może nie być. Nie zapominajmy o tym.

 

3 komentarze do “Jak długo jeszcze potrwa bańka na Bitcoinie plus analiza rynku kryptowalut”

  1. Podoba mi się to podejście do tematu. Mało kto potrafi ująć tę specyficzną materię w prostym i przystępnym języku, dla mnie super 🙂

    Odpowiedz
  2. Bardzo fajna analiza.
    Z racji kwestii zawodowych moje zainteresowanie analizą rynków w odniesieniu do rynków finansowych trochę ostatnio spadło, liczę jednak, że analizy Pana Prezesa szybko pozwolą mi nadrobić zaległości i przypomnieć sobie co nieco z tematyki giełdy.
    Dziękuję za ten i kolejne wpisy!

    Odpowiedz
  3. Ciekawy artykuł 🙂
    Cóż.. na to wychodzi, że scenariuszy jest mnóstwo i przewidzieć przyszłość jest ciężko.. jednak jak wszędzie zdrowy rozsądek mile widziany 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz