Binance

Jak inwestować na rynku niedźwiedzia

rynek niedźwiedzia (bessa)

Od pół roku mamy bessę na kryptowalutach i wiele zrezygnowanych osób odchodzi z rynku. Sporo ludzi straciło pieniądze wchodząc na górce, kiedy to naciągacze i naganiacze najgłośniej krzyczeli namawiając na inwestycje w kryptowaluty. Teraz kurz już opadł, kto miał stracić to stracił, kto został hodlerem to trzyma dalej licząc na kolejną bańkę na kryptowalutach ale są też tacy, którzy w porę wycofali swój kapitał z giełd kryptowalutowych zarabiając czasem niemałe pieniądze i teraz są gotowi do nowych inwestycji i do tych osób głównie skierowany jest ten artykuł.

Na początek kilka faktów które powinieneś wiedzieć:

  1. Jak w każdym szanującym się stadzie, jest zawsze jakiś przewodnik. W przypadku kryptowalut tym przewodnikiem jest Bitcoin – jak Bitcoin spada to i reszta kryptowalut spada, jak Bitcoin rośnie to niekoniecznie reszta kryptowalut musi rosnąć. Ostatnio dość mocno opierał się tej zasadzie Binance Coin (BNB) – token najszybciej rozwijającej się i największej giełdy kryptowalut na świecie Binance ale i on poległ na rynku niedźwiedzia (linia trendu wzrostowego BNB została przebita). Podobnie jest na rynku akcji, gdzie amerykańskie giełdy są takim przewodnikiem stada, jak one spadają to spada również mniej lub bardziej reszta świata, jak amerykańskie giełdy rosną to niekoniecznie już rośnie reszta giełd ale jest na to spora szansa.
  2. Unikaj jak ognia wszelkiej maści naganiaczy i naciągaczy, którzy chcą Cie oskubać wciskając Ci wszelkiej maści automatyczne boty, szkolenia, kursy, przynależność do zamkniętych grup inwestycyjnych, grup z sygnałami na Telegramie itp. Wszyscy oni nie potrafią zarabiać na rynkach (nie są inwestorami ani traderami) ale są za to bardzo dobrymi sprzedawcami, którzy poprzez całe morze sztuczek manipulacyjnych, działając podprogowo na Twoje pierwotne instynkty, potrafią sprzedać Ci produkt, z którego będziesz niezadowolony, dzięki któremu nie zarobisz żadnych pieniędzy, a możesz popaść w długi i pogrążyć się jeszcze w depresji. Sprzedawcy marzeń jak ja ich nazywam, są zwykłymi oszustami, którzy żerują na niewiedzy i naiwności ludzi. Nie twierdzę, że wszyscy szkoleniowcy i autorzy książek to oszuści ale ponad 90 % z nich tak. Jeżeli usłyszysz, przeczytasz gdzieś, że ktoś nauczy Cię jak zarabiać pieniądze na rynku to uciekaj jak najdalej. Naganiacze zarabiają tylko i wyłącznie dzięki Tobie i Twoim pieniądzom, które im płacisz.
  3. Trzeci punkt jest mocno powiązany z punktem nr 2. Ponieważ nikt nie zna przyszłości i nikt Ci nie powie tu i teraz w co zainwestować, żeby ze 100 % pewnością zarobić w przyszłości. Jeżeli liczyłeś na to, że ja Ci to powiem, to w tym momencie możesz skończyć czytać ten artykuł. Oznaczać to też będzie, że jesteś łatwym celem dla naganiaczy, którzy szukają swoich ofiar wśród słabych, bez wiary w siebie osobników. Jeżeli nie wpadniesz w sidła jednego to prawdopodobnie złapie Cie jakiś inny.

Jak inwestować kiedy krew się leje na rynkach

Wbrew pozorom inwestowanie w tak niesprzyjających okolicznościach przyrody nie jest takie straszne jak by się mogło na początku wydawać. Od czego zacząć? Na początku trzeba sprawdzić czy trend długoterminowy jest nadal wzrostowy, jeżeli nie, to możemy od razu darować sobie zakładanie długich pozycji i przejść do shortowania, czyli grania na spadki. Taką sytuację gdzie długoterminowy trend jest wzrostowy, mamy na kryptowalutach i na większości giełd akcji – niechlubnym wyjątkiem jest tutaj Japonia, gdzie szczyt mieliśmy w połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia, który do dnia dzisiejszego nie został pobity. Na kryptowalutach główna 3 linia trendu wzrostowego została niedawno przebita i przetestowana od dołu, co nie wróży niczego dobrego, biorąc pod uwagę wcześniejszą historię.

wykres longterm Bitcoina od 2011 roku

Analizując powyższy wykres logarytmiczny na świeczkach miesięcznych, który przedstawia nam historię Bitcoina od 2011 r. można wyciągnąć różne wnioski i każdy powinien wyciągnąć je samodzielnie. Ja postaram się przedstawić mój punkt widzenia na obecną sytuację. Po pęknięciu bańki na Bitcoinie w 2011 r. oraz w 2013 r. kurs BTC przebił linię trendu, podobnie jak miało to miejsce niedawno. O pęknięciu bańki na Bitcoinie pisałem już w listopadzie 2017 r.

Czy pękła już bańka na kryptowalutach?

W 2014 i 2015 r. kurs po przebiciu linii trendu wzrostowego zanurkował jeszcze o ponad 60 %. Przekładając to na obecną sytuację, kurs Bitcoina powinien spaść jeszcze do około 2500 $. Po drodze mamy jeszcze wiele wsparć, między innymi zasięg odwróconej flagi 4000 $ o czym mówiłem już 9 stycznia w jednym z filmów na moim kanale na YouTube:

Kolejnym ważnym wsparciem jest szczyt bańki z 2013 r. na poziomie 1175 $, ważnym dlatego że ostatnim, ponieważ przebicie tego wsparcia mogłoby oznaczać odwrócenie długoterminowego trendu wzrostowego i wejście albo w długoletni trend spadkowy albo to co mamy obecnie w Japonii (długoletni trend boczny). Zauważcie w  tym miejscu, że przez cały czas piszę o rynku Bitcoina a nie o całym rynku kryptowalut. Kolejną ważną rzeczą jest fakt że nawet w bessie mamy odbicia, tak jak to miało miejsce w lutym, kwietniu i ostatnio o czym też wspominałem w swoich filmikach na YouTube. Każde kolejne odbicie jest mniejsze i mniej dynamiczne, proporcjonalnie do tego jak zmienia się dynamika spadków. Odbicie w którym jesteśmy obecnie jest bardzo słabe, kurs nie zdołał nawet przebić ostatniego lokalnego szczytu i zostało już zniesione 61,8 % odbicia. Podobną sytuację mieliśmy w 2015 r. kiedy przez większość roku mieliśmy trend boczny i ani niedźwiedzie i ani byki nie mogły przechylić szali na swoją korzyść, aż w końcu wyszliśmy górą i zaczęła się formować ostatnia bańka na Bitcoinie. To akurat napawa optymistycznie, bo mogłoby sugerować po dłuższej stagnacji będzie większe odbicie.

Czy teraz jest zatem dobry moment na akumulację?

Mamy sprzeczne sygnały z rynku, przebicie linii trendu wzrostowego i nie zrealizowana odwrócona formacja flagi sugeruje kolejne spadki, natomiast wypłaszczenie wykresu sugeruje akumulację i potencjalne wzrosty. Rzadko niestety się tak zdarza, że rynek daje nam jasne sygnały, a owe jasne sygnały potrafią być także zwodnicze usypiając naszą czujność. Kolejna sprawa to reszta kyptowalut, których jest już ponad tysiąc. Od dłuższego czasu mówię, że może się zdarzyć tak, że pałeczkę lidera przejmie jakaś inna kryptowaluta. Kiedy inne kryptowaluty będą się akumulować (ktoś będzie je skupował przed wystrzałem) Bitcoin może nadal spadać.

Wariantów jak widać jest sporo ale wróćmy może do głównej myśli artykułu, czyli jak inwestować na rynku niedźwiedzia. Na wypłaszczonym rynku coraz trudniej jest daytraderom, dla których zmienność rynku jest paliwem do zarobków, bez tego opłaty pożerają większość zysków. Czyli w obecnej sytuacji, gdzie rynek niedźwiedzia mamy mocno rozwinięty, daytrading nam odpada. Pozostaje pytanie czy zacząć już akumulować, a jeżeli tak to co, czy Bitcoina czy może jakieś altcoiny?

Sytuacja z Bitcoinem się dość mocno komplikuje jeżeli chodzi o przepustowość sieci (obecnie Bitcoin jest niewydolny), co prawda przez cały czas trwają prace nad Lightning Network ale jak na razie nie mamy zadowalających rezultatów. Mamy też alternatywę w postaci Bitcoin Cash który ma dużo większy blok i jest w stanie pomieścić o wiele więcej transakcji niż Bitcoin Core. Jest też NANO z darmowymi opłatami za transakcje, które również jest alternatywą dla Bitcoina jako systemu płatności. Jest też wiele innych kryptowalut, które wnoszą wiele świeżości dla całego rynku kryptowalut.

Analizując wykres, przebicie ostatniego wsparcia na 5755 $ na BTC może pociągnąć wykres mocno w dół i dopiero z niższego pułapu pójdzie większe odbicie. Na razie przebiliśmy dopiero 2 linię trendu spadkowego a to i tak nic pewnego, bo jeżeli kurs zanurkuje niżej to okaże się że nie przebiliśmy tej linii, tylko została ona lekko przesunięta w prawo.

Reasumując jesteśmy albo w strefie akumulacji albo dystrybucji. Ulubione stwierdzenie przez moich słuchaczy na YouTube “albo wyjdzie górą albo dołem” 🙂 ale tak przeważnie jest na rynku, gdzie walczą ze sobą byki z niedźwiedziami, dopóki kasa jest na rynku wszystko się może zdarzyć i im prędzej się z tym pogodzimy tym lepiej. Jeżeli nie, to czeka nas to o czym mówiłem już wcześniej, licząc na to, że ktoś nam powie co mamy robić, staniemy się łatwym celem dla wszelkiej maści naganiaczy, którzy tylko czekają na takich co nie wiedzą. Oni im chętnie powiedzą i wszystko ładnie wytłumaczą, a przy okazji oskubią do zera.

Wracając do meritum, większe odbicie jest możliwe po przebiciu ostatniego lokalnego szczytu na 6850 $ i dla tych co teraz akumulują może to być znak, że obstawili dobrze. Natomiast większych spadków możemy się spodziewać po przebiciu 5755 $. Jesteśmy w bardzo dużym trójkącie zniżkującym i ten rejon już był kilka razy testowany, co znacznie osłabia jego siłę obrony. Pytanie co wtedy z kryptowalutami, które zakumulowaliśmy teraz? Może się okazać, że trzymanie ich nie wniesie nic pozytywnego bo powrót do obecnych poziomów może szybko nie nastąpić, a będziemy mieli o wiele mniej gotówki na zakupy na niższych poziomach cenowych.

PS

Oczywiście jak zwykle mile widziane są wszelkie komentarze. Dzięki opiniom (czasami nawet krytycznym 🙂 ) rozwijam się coraz bardziej i staję się lepszym inwestorem i traderem. Dziękuję bardzo.

21 komentarzy do “Jak inwestować na rynku niedźwiedzia”

    • Nikt Cię tego nie nauczy, sam się musisz nauczyć. To tak jak z nauką angielskiego, ktoś Ci może dać wskazówki pokazać co i jak ale Ty sam musisz wykonać większość pracy. A jeżeli chodzi o wskazówki to znajdziesz je na tej stronie albo na moim kanale na YouTube.

  1. śledzę rynek kryptowalut od stycznia 2017, żałuje, że nie wcześniej:) Niby w 3Q zawsze jest odbicie, jak nie w tym roku to w następnym:) Pomyślałem, że zaczyna się ono teraz, zainwestowałem tyle ile mogę stracić czyli 15k-20k. Nie miałem stop loosa ustawionego. Straciłem 3k w 3 tygodnie, sprzedałem wszystko. I się teraz waham ? Wszyscy czekają na ETFy, ale to dopiero we wrześniu, jak nie wejdą, to BTC pewnie trochę zanurkuje, może wtedy się opłaci kupić i czekać do 2019? Trochę nie rozumiem tych ETFów, skoro grubasy mogą grać na kontraktach BTC to po co im ETFy? To nie są ci sami co z Wall street ? Pozdrawiam Prezesa, uczę się po woli ale się uczę:P

    Ps. skopiowałem wpis, bo odkopałem stary temat:P

    Odpowiedz
  2. Witaj Prezesie.
    Na wstępie tylko wyrażę uznanie odnośnie Twojej ubiegłorocznej analizy. Nie mogę jej teraz odnaleźć, ale pamiętam jak dziś (i mówię o tym znajomym) gdy w jednym z filmów, jako jeden z niewielu, mówiłeś o pęknięciu bańki gdy byliśmy w okolicach 15k/BTC. Wtedy rynek był w szale zakupów, a ja jako początkujący inwestor (na tym rynku) po Twoim filmie wstrzymałem się ze wszystkimi zakupami kryptowalut. Za to szacun.

    Jeśli chodzi o obecną sytuację (dziś jesteśmy w okolicach 7300), kiedy uznałbyś, że jesteśmy w dobrym miejscu na wejście długoterminowo na kolejne 2, 3, 4 lata? Coraz więcej jest głosów, że jesteśmy już po odbiciu od dna. Ale jak wiadomo, im więcej takich głosów, tym większe prawdopodobieństwo, że jeszcze dna nie było.

    Odpowiedz
    • Postaram się rozwinąć ten temat w najbliższym filmiku. Są dwa możliwe scenariusze albo zwykła korekta spadków i lecimy na nowe dołki albo powtórka z rozrywki z 2013 r. gdzie po bańce w kwietniu mieliśmy następną w grudniu, teraz oczywiście trwałoby to o wiele dłużej.

  3. Moim zdaniem ok. 22.08.2018 r. zostanie przetestowany poprzedni lokalny szczyt na 7779,5$. Dokładnie wtedy poziom ten przecina się z linią trendu spadkowego. Następnie sądzę, iż nastąpi spadek w dół w okolice 5300-5600$ we wrześniu (w zależności od dynamiki spadków – raczej bliżej 5600$).

    tradingview.com/x/SG9yPCJY/

    Wówczas liczę również na powolną zmianę trendu na bitcoinie i zakończenie korekty. Zaś co do trendu logarytmicznego, sądzę, iż większość osób analizując kurs bitcoina na przestrzeni wielu lat robi to źle. Próbując wyrysować linię i mając do dyspozycji najczęściej dane mniej więcej od końca 2010 roku, umiejscawia jej początek w zakresie cenowym, który jest zupełnie niemiarodajny i oderwany od fazy cenowej, która nastąpiła później. Niektórzy, by jakoś ominąć lub wytłumaczyć ten problem próbują dopasować do zastanego wykresu krzywą logarytmu, inni zaś po prostu prowadzą zwykłą prostą linię trendu, ale nadal poczynając od cen, które były wówczas jeszcze zupełnie oderwane od rzeczywistości. Proszę zauważyć, iż podobną sytuację mamy w tej chwili na NEO. Uwzględnianie trendów z czasu, gdy niniejsza kryptowaluta kosztowała centy mija się z celem, jej cena rządziła się wtedy zupełnie innymi prawami.

    Czas od 2010 roku do końca 2011 roku można nazwać okresem inkubacji bitcoina. Cena i trendy zupełnie zmieniły kierunek po tym okresie. Wówczas nastąpiła jednak również pierwsza korekta pierwszej istotnej bańki na bitcoinie, która wyznaczyła pierwsze wsparcie ceny w postaci zbioru punktów, przez które możemy poprowadzić linię trendu. Wsparcie to przetrwało następny rok oraz sukcesywnie kolejne lata. Cena zachowała wzrost liniowy, zapoczątkowany wówczas, aż do początku 2017 roku.

    Myślę, że trend w skali logarytmicznej powinniśmy wyrysować zatem w taki sposób (gruba niebieska linia):

    tradingview.com/x/YR0t0DDN/

    Cena po bańkach na BTC nigdy nie zbliżała się nawet w okresie spadkowym do szczytów, które pobiła. Listopad 2010 – 0,39$, korekta do 0,19$. 9 luty 2010 – 1,09$, korekta do 0,68$. 8 czerwiec 2011 – 29,60$, korekta do 2,05$. 4 grudzień 2013 – 1147$, korekta do 224$ (10 razy więcej, niż szczyt poprzedniej bańki). 11 grudzień 17549$. Korekta niemal na pewno powyżej 1147$ i to kilkukrotnie wyżej. Stąd oczekiwanie, iż wykres przebije obecną linię trendu logarytmicznego, rysowaną od początku istnienia BTC i dojdzie do 2000-2500$ (bo tak to na oko wychodzi) jest moim zdaniem nieuzasadnione.

    Sądzę, że dołek na 5300-5600$ będzie największym spadkiem jaki nastąpi, kolejny zaś będzie na niemal tym samym poziomie lub wyżej. Wtedy też wykres powinien zetkąć się z linią trendu logarytmicznego:

    tradingview.com/x/DnFoskMl/

    Odpowiedz
    • PS Lokalny szczyt na 7779,5$ ma być testowany oczywiście 22.07.2018 r. Dodam jeszcze, że według mojego scenariusza i linii trendu logarytmicznego 20000$ zostanie osiągnięte najpóźniej na przełomie 2019/2020. Wówczas zacznie się również pompowanie kolejnej bańki na BTC, gdyż osiągnięcie poprzedniego ATH zawsze zapoczątkowywało kolejną bańkę.

  4. Dziękuję.Dobry artykuł ale… Proszę pisać częściej a najlepiej streszczenie- notatkę do każdego filmiku bo w pracy niektórzy nie mogą słuchać i musimy czekać przez cały dzień na odtworzenie filmu a tekst daje się dyskretnie przeczytać w każdej chwili ?
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  5. Ogladam Cie niemal od poczatku, dzieki Tobie wiele sie nauczylem (i zarobilem rowniez). Ogladanie twoich filmow z poranna kawa jest juz dla mnie rytualem (ktory nieco sie ostatnim czasy zachwial, przez twoja nieobecnosc, ale nie mam o to pretensji 😀 Kawe i tak musialem wypic!).

    Rozwijaj kanal, wykonujesz dobra robote 😉

    Odpowiedz
  6. Dużo sie mówi, ze koszty wysobycia btc to 6000$. Bitmain ma prawie 50% wydobycia w pool. Czy nie sądzisz, że zrobią wszystko żeby kurs nie spadł poniżej tej kwoty. Jezeli tak się stanie ludzie przestaną kupować koparki i udziały w kopalniach. A firma padnie.
    Ostatnie wzrosty też wygladaja moim zdaniem na “zorganizowaną robotę”. Duże strzały wzrostowe a po nich zawsze mocne spadki ( widać że ludzie nie mają ochoty kupować a wzrosty traktują jako okazje do sprzedania w dobrej cenie). Czy to nie bitmain broni kursu?

    Odpowiedz
    • Nie wydaje mi się, żeby Bitmain bronił kursu, za dużo by ryzykowali, bo jakby się ta obrona nie udała to poszliby z torbami, a tak teraz pewno mają spore zapasy fiatów i BTC.

    • W tym temacie, dziś HashFlare wyłączył maszyny wydobywające BTC i poinformował klientów o nieopłacalności wydobycia. Jeśli cena BTC nie wzrośnie znacząco w najbliższych miesiącach, monopol Bitmaina tylko przyspieszy, co nie będzie dobre dla prasy BTC.

  7. Do tego dochodzi problem, że wiele tzw “projektów” wyszło gdy BTC był przy swoich szczytach i tak jak kilka miesięcy temu mięli np 100 milionów tak teraz jest to 25 milionów a koszty stałe pozostają bez zmian. Wg mnie BTC jest ciagniety w dół po części przez “twórców”, którzy muszą coraz więcej swoich BTC wyprzedawać by zaspokajać koszty. Czekam aż jakiś topowy projekt w końcu stwierdzi, ze albo teraz albo nigdy i pójdzie “all in” a to moze przekonać resztę do postąpienia podobnie.
    Więc co do akumulacji to jestem sceptyczny bo nie ma pewności co przetrwa (na papierze wszystko wygląda super) – ale ja zwykle nie mam racji:)
    Świetny artykuł. Pozdrawiam.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz