Jak co roku robię podsumowanie poprzedniego roku i sprawdzam czy moje przewidywanie były trafne. Rok 2020 był dość mocno specyficznym rokiem i to nie tylko jeżeli chodzi o rynki finansowe.
W co inwestować a czego unikać w 2020 roku czyli plan inwestycyjny prezesa na nowy rok
Kryptowaluty
Co planowałem
Planowałem dokupować topowe kryptowaluty jeżeli ich cena będzie spadać.
Co zrobiłem
Biorąc pod uwagę sytuację z koronawirusem jaką mieliśmy na całym świecie postanowiłem w lutym pozbyć się wszystkich kryptowalut. Spodziewałem się sporego tąpnięcia na wszystkich rynkach. Tak też się stało. Po realizacji zysków na kryptowalutach (część kryptowalut sprzedałem ze stratą ale sumarycznie wyszedłem na sporym plusie), rynek zapadł się i praktycznie wszystko poleciało w dół. Nie odkupiłem już kryptowalut do końca roku i pozostałem z pustym portfelem.
Akcje
Co planowałem
Planowałem szukać okazji po różnych przecenach. Nie otwierać shortów, chyba że np. na CD Projekcie
Co zrobiłem
Pokupowałem trochę różnych akcji np. pod koronawirusa albo z branży gamingowej czy spółki wydobywające złoto. Pozamykałem shorty na stracie które miałem. Następnie sprzedałem wszystko w tym samym momencie, kiedy kryptowaluty. Część na stracie a część na zysku ale ogólnie na dobrym plusie. Później wszedłem jeszcze tylko w 2 IPO z branży gamingowej, zamknięte na dobrym plusie.
Metale szlachetne (złoto, srebro, pallad)
Co planowałem
Planowałem utrzymać do końca roku pozycje jakie posiadam na złocie, srebrze i palladzie, chyba że cena by mocno spadła i byłaby okazja do zakupów po okazyjnych cenach.
Co zrobiłem
Utrzymałem pozycje zgodnie z planem, nic nie kupowałem i nic nie sprzedawałem.
Nieruchomości
Co planowałem
Trzymać się z daleka
Co zrobiłem
Nie wchodziłem w rynek nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Co planowałem
Trzymać się z daleka
Co zrobiłem
Nie kupowałem żadnych funduszy. W tym miejscu muszę wspomnieć o jednej kwestii, którą poruszałem w moich prognozach. Pisałem wtedy o inwestycjach w obligacje skarbowe jeżeli chcemy bezpiecznie inwestować. Obecna sytuacja z koronawirusem i dodrukiem walut na szeroką skalę oraz obniżką stóp procentowych, spowodowała że inwestycja w obligacje skarbowe jest inwestycją o pewnej stracie ponieważ obecnie inflacja w Polsce przekracza odsetki jakie płacą obligacje skarbowe.
Inwestycja w siebie
Co planowałem
Rozwijać swoje umiejętności związane z psychologią, radzeniem sobie ze stresem i zarządzaniem kapitałem.
Co zrobiłem
- Trening psychologii: obserwacja siebie i innych, wyciąganie wniosków, podejmowanie odpowiednich działań i weryfikacja efektów.
- Radzenie sobie ze stresem, przy okazji treningu z punktu 1. Poker i day trading na małe stawki, wraz z obserwacją siebie i poprawianiem ewentualnych błędów.
- Trening zarządzania kapitałem przy day tradingu i pokerze, dobieranie odpowiednich stawek, obserwowanie i analiza krzywej kapitału. Zdefiniowanie, akceptacja i eliminacja błędów które popełniałem wcześniej.
Podsumowanie
Nie wszystkie plany udało mi się zrealizować. Np. nie odkupiłem kryptowalut taniej po ich wcześniejszej sprzedaży na lokalnej górce. Nie wszedłem już w rynek akcji po krachu z początku roku poza IPO na branże gamingową. Reszta planów zrealizowana. Dlaczego nie wszedłem już później na rynek? Po pierwsze sytuacja z koronawirusem była czymś nowym i wolałem trzymać się z daleka od rynków, a spodziewałem się że będzie korelacja rynków akcji i kryptowalut. Taka korelacja zresztą utrzymuje się do tej pory. Nie spodziewałem się tak gigantycznego dodruku pieniędzy. Stymulowanie wzrostów akcji na różne sposoby, np. przez zakupy banków centralnych obligacji, co spowodowało przerzucenie kapitału z obligacji do akcji, obniżenie stóp procentowych do zera co znowu spowodowało przerzucenie pieniędzy ulicy z banków na giełdę. Bezpośrednie zakupy akcji przez banki centralne.
Nie zareagowałem na te wszystkie wydarzenia na czas i dlatego teraz, poza metalami, jestem nieobecny na rynkach finansowych. Jednak ochrona kapitału wzięła górę nad chęcią zysków. Ten rok zresztą w dużej mierze poświęciłem na naukę, wydaje mi się że owocną. Bardzo ograniczyłem ryzyko. Kiedyś potrafiłem ryzykować 95 % całego kapitału który posiadam a teraz moje zaangażowanie na rynku oscylowało w okolicy 50 % i to tylko przez pierwsze 2 miesiące w roku.
We wcześniejszych latach przy bardzo dużym ryzyku udało mi się zarobić o wiele więcej niż obecnie ale bywały też lata gdzie traciłem kapitał. Tak naprawdę miałem dużo szczęścia że zyski przewyższyły znacznie straty. W 2020 r. ryzyko ograniczyłem do minimum stąd też wynik finansowy nie jest może jakiś fantastyczny ale lepszy niż rok wcześniej. W 2020 r. udało mi się zarobić 22% z całego kapitału, jaki posiadam. Wydałem mniej niż zarobiłem, więc mój kapitał się powiększył. Biorąc nawet pod uwagę inflację wynik jest całkiem dobry.
Nie są to może setki czy tysiące procent ale nie jest to też minus. Nie oczekiwałem zresztą jakiś gigantycznych zysków od tego roku. Cieszę się że ten rok był lepszy od poprzedniego, dużo się nauczyłem i zarobiłem niezły procent. Patrząc długofalowo daje to dobre rokowania na przyszłość. Postawiłem na ochronę kapitału i minimalizację ryzyka i opłaciło się. Jak pisałem wyżej można było zarobić w tym roku przy tak dużej zmienności bardzo dużo pieniędzy ale jeszcze łatwiej było wszystko stracić. Pamiętajcie o tym, że im większe potencjalne zyski, tym ryzyko też jest większe i co za tym idzie potencjalna strata też będzie większa.
Gratulacje. Solidny wynik i minimalizacja ryzyka. Sam obrałem nieco inną strategię i nie zawsze zgadzam się z Twoją opinią. Swoją drogą rzadko się zdarza, że inwestor potrafi szczerze powiedzieć, co planował i co zrobił, gdzie stracił a gdzie zyskał. Z reguły to wszyscy zawsze wypisują bzdury, że wkupili się na dołku, a sprzedali idealnie na górce. Na koniec jedno słowo do wszystkich “gdybaczy” i specjalistów od czytania wykresów w lewo. Życzę wam samych sukcesów inwestycyjnych w nowym roku także tych praktycznych, a nie tylko teoretycznych;)
Jak mówisz o wyniku za 2020 rok to masz na myśli zwrot z całego posiadanego kapitału? Czy z tego jaki zainwestowales?
Pozdrawiam
Z całego kapitału jaki posiadam.
Obligacje skarbowe EDO, wciąż nie są gwarancją straty (chyba że wchodzimy w polemikę o tym jak inflacja jest zaniżana) jeśli zainwestujemy przez IKE.
Co dalo najwiecej zarobic z tych 22% zysku?
Nie sprawdzałem dokładnie ale chyba krypto.
W 2020 wielokrotnie powtarzałeś, że BTC już nigdy nie osiągnie swojego ATH, praktycznie w każdym swoim filmie na YT.
a wystarczyło kupić bitcoina po 4000$ za wszystko 😛