Kupiłem akcje Sonka SA (SOK) po średniej cenie za akcję 5,85 zł. Sonka zadebiutowała na NewConnect 23 października tego roku, czyli bardzo niedawno. Otwarcie miała bardzo dobre bo cena doszła aż do 7,5 zł za akcję ale później systematycznie spadała do poziomu 4,36 zł. Od tego momentu cena powoli zaczęła rosnąć, aż do 29 listopada, kiedy to ktoś kupił spory pakiet akcji i wywindował ich cenę do 6,38 zł (to nie byłem ja).
Sonka generuje zyski czyli jest dochodową spółką i to wg mnie jest plus. Zarabia głównie na portowaniu gier czyli na ich przerabianiu z jednej platformy na inną (głównie na konsolę Nintendo Switch). Portowanie gier może się wydawać zajęciem mało ambitnym ale daje regularne przychody i zmniejsza ryzyko prowadzenia biznesu. Spółka wydaje też swoje gry głównie właśnie na Nintendo Switch ale patrząc po wynikach finansowych jest to jak na razie działalność pomijalna finansowo.
Dlaczego akurat Sonka?
Ostatnio powstało wiele spółek gamingowych i z wyborem dobrej spółki pod inwestycję jest trochę tak jak z kupowaniem altcoina, nigdy nie wiesz czy zarobisz na tym duże pieniądze czy stracisz 90 % kapitału. Na razie przyglądam się trochę z boku giełdzie, bo już nie raz mówiłem, że to nie jest dobry okres na zakup spółek na polskiej giełdzie ale branża gamingowa rozwija się bardzo dynamicznie i potencjał jest ogromny, a Sonka dzięki postawieniu głównie na portowaniu gier ma szansę przetrwać, jeżeli przyjdzie załamanie w branży, a prędzej czy później przyjdzie.
Prezesem spółki jest gość z pasją, a tacy ludzie mają szansę coś w życiu osiągnąć. Głównym udziałowcem jest spółka PlayWay , spod której skrzydeł wyszło już sporo innych spółek. Dzięki temu że Sonka jest w rodzinie PlayWay ma szanse na stałe zlecenia, a jeżeli dopisze szczęście i będziemy mieli renesans Nintedo i spółce uda się wypuścić jakiś własny kasowy hit, to jest szansa na większe zyski. Poza tym spółka nie zamierza płacić dywidend przez najbliższe 3 lata, a ja nie jestem fanem spółek dywidendowych bo statystycznie dają mniej zarobić, niż spółki które ich nie wypłacają.
Na razie zakupiłem mały pakiet akcji i będę obserwował. Jeżeli spółka zaliczy większą przecenę a rokowania co do rynku i samej spółki będą dobre, to pewno jeszcze dokupię. Dzięki temu że zakupiłem akcje spółki gamingowej będę miał większą motywację żeby się bliżej przyjrzeć temu rynkowi i jak nadejdzie odpowiedni moment rzucić się na rynek, żeby zrobić zakupy po okazyjnych cenach perspektywicznych spółek 🙂
To był dobry strzał kupiłem po 5 zł jak przeczytałem na tym blogu a sprzedałem po 13 🙂
Prezesa na New Connnect to się nie spodziewałem ;P
Jakiś plan wyjścia?
Jak zarobię na nowe lambo bo stare już mi się znudziło 😉
Dopiero wszedłem, rozpoznaje rynek, to jest inwestycja długofalowa a nie na 5 minut.